środa, 22 sierpnia 2012

WASSILY KANDINSKY - Kompozycja VI


Ermitaż, Sankt Petersburg
1913 r.

Oglądając to dzieło widz widzi plątaninę różnokolorowych, ciekawych form. W rzeczywistości jest to potop w oczach rosyjskiego abstrakcjonisty. Rozszalałe fale pochłaniają wszystko co stanie im na drodze. Wzrok skupia się w centralnym punkcie, gdzie znajduje się coś na wzór Arki Noego, która przetrwa apokalipsę, a jak na razie miotana jest ogromnymi falami. Nadejście końca świata symbolizuje również Anioł Śmierci po lewej stronie dzieła. Nam ukazują się czarne, rozwiane skrzydła. Nie wszystko jednak ulegnie zniszczeniu. Przetrwa miłość, tego wyrazem jest para kochanków w prawej części. Po każdej burzy przychodzi spokój. Widać go już w prawym górnym narożniku, jest oznaczony jak na pięciolinii.
Obraz odznacza się ogromnym dynamizmem. Wszystko wydaje się jakby wystrzelone z tuby na konfetti. Zachwyca bogactwem kolorów. Kandinsky użył zimnych barw na obrzeżach, a w środku malował kolorami ciepłymi.
Niesamowite jest, że na pierwszy rzut oka nieczytelny obraz można czytać jak książkę, zagłębiając się w kolejne detale.


piątek, 17 sierpnia 2012

CARAVAGGIO - Powołanie św. Mateusza


San Luigi dei Francesi, Rzym
1598 - 1600 r.

Było to pierwsze poważne zlecenie, dzięki któremu Caravaggio zaczął się przeobrażać w dojrzałego artystę. Namalowany został dla ozdobienia kaplicy Contarellich. 
Obraz ukazuje moment, w którym Jezus z poważnym i srogim wyrazem twarzy wkracza do pomieszczenia w którym celnicy liczą pieniądze i zdecydowanie wskazuje na Lewiego. 
Dzieło zachwyca dynamiką postaci. Ich twarze wyrażają głębokie przeżycia. Jezus dominuje nad całą sytuacją. Ręka, którą wskazuje na apostoła jest potężna, jak we fresku Michała Anioła 'Stworzenie Adama' i biegnie wzdłuż smugi światła, co symbolizuje ingerencję niebios w tą decyzję. 
Imponująca jest gra światłą i cienia, dodatkowo obraz umieszczony jest w ciemnej kaplicy i wieczorem podświetlany. Głębia ponurego pomieszczenia oraz realizm materiałów wywołują niepokój u oglądających. Bliski 'kontakt' z dziełami Caravaggia zostawia widza lekko wstrząśniętego, a to dzieło jest wyjątkowo piękne i chciałoby się je podziwiać cały wieczór. No ale cóż zrobić, gdy po wrzuceniu 10 centów, jest podświetlane tylko chwilę ;P



sobota, 4 sierpnia 2012

EDOUARD MANET - OLIMPIA

 



Paryż, Musée d'Orsay
1863 r.

'Olimpia szokuje, budzi święty ogień oburzenia, imponuje i triumfuje. Jest skandalem i idolem.' Paul Valery
Obraz wywołał wielkie oburzenie, gdy wystawiono go na Salonie dwa lata po powstaniu, nie ze względu na nagość modelki ponieważ akty obecne były w sztuce od samego początku. Olimpia patrzy na widza wyzywającym wzrokiem, we włosy wplotła orchideę, ma perłowe kolczyki, zsunięte pantofelki i orientalny szal, te detale świadczą o tym, że Manet namalował prostytutkę. Na domiar złego czarna służąca wręcza dziewczynie bukiet kwiatów od klienta.
Olimpia nawiązuje do 'Wenus z Urbino'. Jednak u Tycjana na łóżku leży mały piesek - symbol wierności, a Manet umieścił na płótnie czarnego kota, który wskazuje na zmysłowość kobiety.
Uderzające w obrazie są kontrasty jasnych i ciemnych partii. Dzieło dalekie jest od idealizacji stosowanych w dawnych aktach.
Do Olimpii pozowała Manetowi jego przyjaciółka Victorine Meunet. Dzięki publicznej zbiórce pieniędzy zorganizowanej przez Claude'a Moneta obraz trafił w 1890 r. do Musee d'Orsay - groziło mu wywiezienie przez kolekcjonera do Ameryki.